Times New Roman istnieje od czasów, zanim komputery stały się popularne - co nie jest niczym niezwykłym i dotyczy większości czcionek komputerowych. Brytyjska gazeta The Times zamówiła ją w 1931 roku w ramach "aktualizacji retro" swojej standardowej czcionki funkcjonującej od XIX wieku. Ta nowa miała jakoby nawiązywać do stylu XVIII wieku. Cóż, w latach 20. XX wieku bardzo mocno już się zestarzała.
Times New Roman ma swoisty antyczny look. Ale to nic dziwnego, tak została zaprojektowana. Ba! Nawet nazwa Roman jest ukłonem w stronę włoskiej szkoły drukarskiej z XV wieku. Niestety, widok czcionki udającej bardzo starą na nowoczesnych ekranach LCD o bardzo wysokiej rozdzielczości i precyzji, nie prezentuje się dobrze.
Jasne, klasyfikacja czcionek jest zwykle znacznie bardziej obiektywna niż staromodna lub nowoczesna. Jednym z powodów, dla których Times New Roman może dodatkowo sprawiać wrażenie archaicznego, jest fakt, że jest to czcionka szeryfowa. Wszystkie litery (lub inne znaki) mają ozdobne linie, które wahają się od bardzo subtelnych do wymyślnych - czegoś, co można było zobaczyć w XVIII-wiecznej gazecie. Zwróć uwagę, że nie widać żadnych ogonków na literach w tym artykule - ani na prawie żadnej stronie internetowej stworzonej w ciągu ostatnich 10 lat.
Times New Roman, podobnie jak wiele czcionek gazetowych, jest raczej wąska. To głównie decyzja biznesowa tamtych czasów: trzeba było zmieścić jak najwięcej tekstu na stronie - nawet w tych momentach (ha-ha!), gdy stosunek reklam do artykułów był znacznie niższy. Ostatecznie wszystkie publikacje tak robiły i nie wydaje się, by wiele osób zmieniło poranne gazety tylko dlatego, że jedna z nich jest nieco łatwiejsza do czytania niż pozostałe.
Komputery nie mają jednak takich samych ograniczeń. Nie płacisz więcej za opublikowanie artykułu lub wysłanie dokumentu z większymi odstępami między wierszami i kerningiem niż w przeciętnej wiktoriańskiej gazecie. Jeśli to odbiorca pośredniczący (np. klient, który zlecił artykuł) musi zaoszczędzić na kosztach, zawsze może zmienić rozmiar znaków lub wybrać wąską czcionkę.
Co więcej, boom mobilny nie pomaga wąskim czcionkom, takim jak Times New Roman. Większość urządzeń podłączonych do Internetu ma teraz układ pionowy. Próba wciśnięcia dodatkowych znaków na ekranach z niewielką ilością miejsca w poziomie przyniesie czytelnikowi jedynie frustrację. Co ciekawe, The Times musiał dostosować swoją czcionkę w podobny sposób w druku: musieli stworzyć kolejny krój inspirowany Times New Roman po przejściu z szerokiego arkusza na tabloid w 2004 roku.
Można argumentować, że dokument napisany czcionką Times New Roman krzyczy lenistwem lub obojętnością. Jeśli nadawca nie zmienił domyślnej opcji na coś bardziej wyważonego, komunikuje to, że albo nie chciał poprawić twojego doświadczenia, albo nie zadał sobie trudu, aby to zrobić. Taka postawa nie pomaga w zdobyciu pracy lub stypendium.
Z drugiej strony, niektóre instytucje chciałyby, abyś używał wyłącznie czcionki Times New Roman. Niektóre uniwersytety zdecydowanie zachęcają, jeśli nie wręcz nakazują, do używania Times New Roman w artykułach, podobnie jak czasopisma naukowe. Starsze formularze rządowe dostarczane jako szablony do wypełnienia w programie Word nie będą dobrze działać, jeśli spróbujesz zmienić czcionkę. Takie ograniczenia stają się jednak coraz rzadsze, zwłaszcza wraz z rozwojem komputerów Mac. System operacyjny i domyślne aplikacje biurowe mają domyślną czcionkę inną niż Times New Roman (i to nową co kilka lat).
Podsumowując, grzechem kardynalnym czcionki Times New Roman jest stosowanie jej bez zastanowienia. Czcionka ta jest niezbędna w bardzo niewielu przypadkach, ale widuje się ją znacznie częściej. Nawet Microsoft zgadza się, że coś musi się zmienić: domyślną czcionką dla programu Word już od 2007 roku jest Calibri.
Wspomniany wyżej Calibri jest następcą Times New Roman. Obecnie jest to domyślna czcionka dla programów Word, PowerPoint i Excel. Jest ona bezszeryfowa (bez ozdobnych linii) i wygląda doskonale zarówno na ekranie, jak i na papierze.
Jeśli chcesz porzucić domyślną czcionkę i zachować elegancki wygląd, Georgia jest świetną opcją. Jest to czcionka szeryfowa, ale pociągnięcia liter są znacznie subtelniejsze niż w przypadku Times New Roman. Georgia nie wygląda na przestarzałą i działa lepiej na ekranach pionowych, ponieważ nie jest zbyt ciasna w przestrzeni poziomej.
Jeśli masz ochotę pójść na łatwiznę, Helvetica to właściwa opcja. Jest to czcionka bezszeryfowa wyglądająca tak nijako, jak to tylko możliwe - ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Helvetica nie ma elementów, które sprawiłyby, że wygląda zbyt nowocześnie, ale nie ma też elementów archaicznych, które uczyniłyby ją zbyt "klasyczną". Myślę, że w tej kwestii możemy zaufać Apple: przez dwa lata używali oni czcionki Helvetica Neue jako czcionki systemowej MacOS.